Rozmowy o serialach

Anak

Tu rozmawiamy o serialach

No więc (wiem że zdania się tak nie zaczyna) ostatnio oglądam The IT Crowd, brytyjski serial który mnie rozwala, choć nie wiem czy wszystkich, ale informatycy i przyszli informatycy wszystko kapują oglądając go.
Plus jest taki że można łatwo podszkolić język angielski

Manterola · Wysłany: Pon 9:59, 04 Mar 2013 Temat postu:

Odswiezam bardzo bardzo stary topic.
Jak pisalam w innym temacie ostatnio skonczylam ogladac dwie serie Downton Abbey. Bardzo mi sie spodobal ten film. Teraz czekam na lektora trzeciej serii, ae chyba bede musiala dlugo czekac. Podobnie juz od wielu miesiecy czekam az wyjdzie The Mentalist z lektorem. Uwielbiam ten serial. Najlepszy ze wszystkich kryminalnych jakie widzialam.

Poza tym ogladam Bananowego doktora (Royal pains), polski tytul jest beznadziejny, ale film fajny.
Wstyd sie przyznac osobie w moim wieku ale sledze tez Glee. Z tym serialem mam dziwnie, bo bardzo lubie ogladac nowe odcinki (ogladam z napisami i jestem na biezaco z tym co jest w Stanach), ale nie znosze powtorek tego serialu. Kazdy odcinek ogladam tylko raz, bo za drugim razem wydaje mi sie bez sensu. Dziwne.

Edit: Zapomnialam napisac o New Girl. W zeszlym roku gdy ogladalam trailery tego serialu bylam przekonana ze nie spodoba mi sie. Bardzo sie mylilam . Serial jest swietny. Polecam.

JR

Temat ledwo zipie, więc dorzucę moje 3 grosze. Przymierzam się od jakiegoś czasu do obejrzenia Downton Abbey, ale jakoś nigdy mi się nie udaje.
Ostatnio oglądam głównie seriale komediowe: Dwóch i pół, Różowe lata 70, Przyjaciół

Manterola

Hi hi u mnie sie praktycznie nic przez rok od ostatniego postu nie zmienilo: nadal moj ulubieniec to Mentalista. Wloska telewizja dlugo kazala mi czekac na najnowsza 6sta serie, bo zaczeto ja emitowac dopiero 1 kwietnia. Dzisiaj moze obejrze sobie trzeci odcinek. Nadal tez ogladam New Girl, i Teorie Wielkiego Podrywu. Jedyna zmiana to to, ze przestalam ogladac Glee. Ten serial nigdy nie byl wybitny ale ta ostatnia seria to byla jakas wielka porazka, odcinek za odcinkiem az sie wstydzialam to ogladac, wiec dalam sobie spokoj.

P.S Downton Abbey naprawde warto obejrzec.

JR

Jeśli chodzi o Glee to widziałam tylko 2 pierwsze sezony. Później koncentrowałam się raczej na czytaniu streszczeń niż oglądaniu. Teraz to już w ogóle nie orientuję się co się tam dzieje, ale podejrzewam, że kręcą go już na siłę, bazując na wcześniej uzyskanej popularności.
Odbiegając lekko od tematu, jakiś czas temu z ciekawości przesłuchałam płytę Lei Michele. Dwa pierwsze single: Cannonball i Battlefield bardzo mi się podobały, ale reszta według mnie jest strasznie średnia i w ogóle nie zapada w pamięć. Czytałam, że Lea niedługo wydaje książkę opowiadającą o jej życiu. Chciałabym przeczytać Smile

Manterola

Mnie zawsze dziwilo w Glee, ze to Lea Michele, a wlasciwie Rachel Berry byla uwazana, za ta najbardziej utalentowana w grupie, podczas gdy wg mnie Amber Riley (grajaca Mercedes) ma 10 razy lepszy glos. W zeszlym tygodniu ogladajac tv przypadkiem trafilam na fragment nowego odcinka Glee - akurat Amber spiewala piosenke, i az mnie ciarki przechodzily sluchajac jej glosu. Tu ta piosenka "Colorblind"
http://www.youtube.com/watch?v=kcYMAUhtlEA

JR

Zgadzam się, ona śpiewa genialnie. Tylko, że pewnie (niestety) chodzi o wygląd, który w serialu o zadbanych, amerykańskich nastolatkach dyskryminuje ją jako główną bohaterkę. Cory Monteith, Dianna Agron czy nawet Matthew Morrison wyglądają fajnie, ale według mnie to nie są jakieś super świetne, oryginalne głosy.
Jeśli już rozmowa schodzi na aktorów, to byłam przerażona, jak zobaczyłam teraźniejsze zdjęcia Nayi Rivery. Co ona ze sobą robi?! Naprawdę ma dziewczyna ze sobą problem, wygląda jak szczuplejszy klon Kim Kardashian.

Manterola