|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Suerte
Gwiazda Latino
Dołączył: 09 Kwi 2012
Posty: 1751
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: women
|
Wysłany: Wto 20:23, 29 Kwi 2014 Temat postu: Moda i uroda |
|
|
Czyli taki typowo "babski" temat. Myślę, że się przyda, gdyż większość, a właściwie wszyscy użytkownicy tego forum to kobiety. Poza tym nie chciałam już spamować postami dotyczącymi pielęgnacji włosów w temacie Shakiry.
enamorada napisał: | Denerwują mnie osoby mające zbyt piękne włosy (czyli prawie wszyscy ) Moje własne przypominają siano, na dodatek są tragicznie cienkie w porównaniu do tych, jakie miałam parę lat temu. Robiłam z nimi wiele różnych eksperymentów kolorystycznych (najpierw pofarbowałam na rudo, później wróciłam do brązu, później miałam czarne, po nich blond, później pasma w różnych kolorach, niedawno znów miałam na krótko rude, ale były tak tragiczne, że postanowiłam wrócić do naturalnego koloru (coś pomiędzy ciemnym blondem a jasnym brązem), tyle że fryzjerce coś nie wyszło i zrobiła mnie na bardzo ciemny brąz, prawie czarny). Ale one były tak samo sianowate jeszcze przed tymi wszystkimi eksperymentami, tyle że były jakieś 2 razy gęstsze. Teraz już nie będę ich farbować (a przynajmniej mam takie ambitne plany ) żeby odżyły. |
Mi bardzo długo zajęło doprowadzenie moich włosów do normalności sprzed czasów blondu. Były w opłakanym stanie, zrezygnowałam z farbowania, ale także z suszenia, prostowania i innych zabiegów, które miały zły wpływ na ich kondycję. Od czasu do czasu je podcinałam stopniowo pozbywając się zniszczonych końcówek, nie miałam innego wyjścia, gdyż były zniszczone praktycznie na całej długości, a nie chciałam mieć fryzury a'la na chłopaka. Teraz mam już swój naturalny kolor, bez odrobiny farby, odzwyczaiłam się od suszenia, itd. i jest naprawdę dobrze. Od kilku miesięcy co kilka umyć olejuję włosy olejkiem kokosowym, co ma dobry wpływ na ich kondycję, nie przesuszają się i są dobrze odżywione. Trzymam za Ciebie kciuki i również polecam olejowanie na poprawę struktury włosów.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Suerte dnia Czw 1:03, 04 Gru 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
enamorada
Administrator
Dołączył: 27 Cze 2008
Posty: 8186
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Słupsk (woj. pomorskie) Płeć: women
|
Wysłany: Śro 3:09, 30 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
Kupiłam sobie olej rycynowy, za 1. razem pomógł i miałam naprawdę ładne jak na mnie włosy, ale za 2. i 3. razem miałam takie samo siano jak zawsze, sądzę, że to przez moje problemy ze skórą głowy, jest jakaś dziwna, przez jakiś czas jest spokojnie, a nagle nie wiadomo skąd pojawia się coś dziwnego, coś jak łupież, którego nie widać, mama sprawdzała mi głowę, czy nie mam łupieżu, fryzjerka jak jej powiedziałam też i nic nie zobaczyła, powiedziała, że mam super czystą głowę i nic tam nie ma... Ale wystarczy, że się nachylę i podrapię, to wtedy spada suchy naskórek. Gdy mam te dziwne problemy zawsze pogarsza mi się struktura włosa i strasznie mi wtedy wypadają, to przez to właśnie straciłam tyle włosów, bo po samym farbowaniu nie wypadały mi nigdy bardziej włosy, tylko wtedy, gdy zaczynały się te dziwne problemy ze skórą. Swojej dermatolog też o tym mówiłam, ale też nic tam nie widziała Ale ta dermatolog w ogóle była jakiś dziwna, mało kompetentna, poszłam na kontrolne badanie pieprzyków, a ona zbadała mi tylko pieprzyki na rękach, szyi, plecach, brzuchu, nawet nie pytając czy gdzie indziej nie mam pieprzyków, podczas gdy mam je na całym ciele
Do nawilżania włosów spróbuję jeszcze siemienia lnianego, słyszałam, że pomaga, chociaż wątpię że pomoże moim włosom, bo są wyjątkowo problematyczne, im nic nigdy nie pomaga Czasem szczerze ich nienawidzę. I fryzjerów, którzy nigdy nie chcą mi powiedzieć, czego używają do nich, żeby wyglądały ładnie też. Okłamują ludzi i wciskają im jakieś gówno, które w ogóle nie działa. Zawsze wychodząc od fryzjera mam piękne gładkie włosy i żaden nie chciał mi powiedzieć, co z nimi robi, żeby tak wyglądały, tylko wciska mi jakieś bajeczki o odpowiednim suszeniu. To jeden z typów ludzi najbardziej budzących moją agresję. I jeszcze mówią człowiekowi, że włosy wypadają pod wpływem stresu i żeby starać się go unikać. A jak unikać stresu, gdy 90% spotykanych na co dzień ludzi (w tym fryzjerów) to idioci? I na dodatek gdy miało się szczęście urodzić z temperamentem choleryka, którego te 90% wkurza bardziej niż przeciętnych ludzi. Może jak skończę swoją obecną szkołę pójdę jeszcze dokształcać się jako fryzjerka, wtedy może dowiedziałabym się co robić.
A jak używasz tego oleju kokosowego..?
Może komuś to się przyda: dobre na porost włosów i zmniejszenie wypadania są tabletki Vitapil, brałam je parę lat temu gdy 1. raz wypadło mi tyle włosów i były efekty, ale trzeba cierpliwości, bo widać je po około 3 miesiącach. Wyrasta wtedy na głowie dużo nowych włosów. Teraz znów zaczęłam je brać, mam nadzieję, że i tym razem pomogą. Bierze się je w następujący sposób: codziennie łyka się 1 tabletkę w trakcie posiłku (na pusty żołądek nie polecam, ostatnio zrobiłam ten błąd i dostałam super mdłości) tak przez 3 miesiące, później robi się miesiąc przerwy, a po nim bierze się znów regularnie przez 3 miesiące i ten cykl tak się powtarza dopóki osoba biorąca tabletki uzna to za konieczne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
JR
Administrator
Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 4845
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: women
|
Wysłany: Śro 18:42, 30 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
Nie czytałam początku rozmowy, bo z tego co zrozumiałam zaczęła się w temacie Shakiry, ale opiszę jak jest z moimi włosami.
Zawsze byłam z nich niezadowolona, są cienkie, czasem same z siebie lekko się falują i jest ich według mnie dość mało. Jako dziecko zawsze potwornie mi się plątały, rozczesywanie po umyciu było horrorem i trwało z 20 minut. Od fryzjera całe życie słyszę, że taka jest ich budowa i nic się na to nie poradzi.
Wolę siebie w długich włosach, obecnie są pocieniowane i dolne kosmyki za około 5 cm dotkną pasa. Pierwszy raz pofarbowałam włosy mając chyba 18 lat. Przez kilka lat regularnie co 3-4 tygodnie farbowałam je na ciemny brąz, później około rok na czarno (naturalne mam w kolorze jasnego brązu). Obecnie od około 3 lat w ogóle ich nie farbuję i nie ciągnie mnie póki co żeby to zmienić.
Zawsze zazdroszczę gwiazdom, które mają idealnie gładkie, lśniące, śliskie włosy jak z reklam, ale póki co żaden wypróbowany przeze mnie specyfik nie dał takiego efektu.
Mój sposób dbania o włosy polega na tym, że staram się ich nie suszyć po myciu, nie używam prostownicy, lokówki itd. (chyba, że przez ważnym wyjściem). Kilka lat używałam regularnie szamponów Gliss Kur (wypróbowałam większość dostępnych rodzajów tej marki, jeśli nie wszystkie). Sprawdzały się przy moich włosach, póki nie dostałam łupieżu. Nie wiem co było tego przyczyną. Później przerzuciłam się na szampony Head & Shoulders i od tego czasu nie mam żadnych problemów z łupieżem. Ostatnio kupiłam odżywkę do brązowych włosów Timotei Jericho Rose. Ma dość specyficzny zapach (podobno henny). Po 2 użyciach nie zauważyłam zmian w kolorze, więc czuję, że był to jednorazowy zakup. Oprócz tego używam zamiennie: jedwabiu do włosów - Biosilk, serum nadającego włosom połysk - Avon, Limonka & Werbena i genialnego olejku arganowego - Bioelixire. Jestem bardzo zadowolona z tego ostatniego produktu, ma przepiękny zapach i świetnie wygładza moje włosy. Zauważyłam też poprawę stanu końcówek, więc mogę go polecić. Jest naprawdę wydajny, za 20 ml w Rossmannie zapłaciłam chyba 9 zł. Z innych niedrogich kosmetyków mogę polecić maseczki do włosów z Avonu. Często można je upolować w ofertach netto nawet po 5 zł za 125 ml. Mam obecnie Avon Naturals Yumberry & Yogurt i Wild Violet & Grapeseed. Fajnie nawilżają i nie obciążają włosów co jest dla mnie bardzo ważne, bo zdarzało mi się używać kosmetków tego typu, po których moje włosy po wyschnięciu wyglądały po prostu na przetłuszczone.
A jakich kosmetyków Wy używacie, co możecie polecić?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Manterola
Gwiazda Latino
Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 2697
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: women
|
Wysłany: Śro 20:20, 30 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
enamorada napisał: | Kupiłam sobie olej rycynowy, |
Odradzalabym rycynowy, bo on bardzo wysusza. Wiem, bo uzywam olejkow do mycia twarzy i w miksturze ktora sobie robie jest tez rycynowy, ale trzeba go dodawac malo by nie przesuszyc skory.
Ja jakis czas temu czytalam duzo o wspanialych wlasciwosciach indyjskich kosmetykow do wlosow i planowalam sobie je kupic. Potem nawet nie musialam bo Pawel z blogu "W Pustyni bez puszczy" wyslal mi z Arabii szampon oraz olejek migdalowy. Szampon byl super - poprawil mi wyglad wlosow i byly po nim miekkie. To byl Himalaya dla wypadajacych wlosow. Olejek mnie zas troche rozczarowal, moze dlatego, ze spodziewalam sie po nim az za duzo. A poza tym trzeba go zostawiac na glowie przez cala noc, na co ja nie mialam zimą ochoty. Moze teraz gdy bedzie cieplej zaczne go czesciej stosowac.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
enamorada
Administrator
Dołączył: 27 Cze 2008
Posty: 8186
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Słupsk (woj. pomorskie) Płeć: women
|
Wysłany: Czw 0:17, 01 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
JR napisał: | Mój sposób dbania o włosy polega na tym, że staram się ich nie suszyć po myciu, nie używam prostownicy, lokówki itd. (chyba, że przez ważnym wyjściem). |
Też nie używam tych rzeczy, myję włosy zawsze na noc i do rana schną mi same związane w kitkę lub koka, wtedy jak je rozpuszczę na następny dzień są fajnie uniesione i pofalowane, a tym samym wydaje się, że jest ich więcej niż w rzeczywistości A jak chcę sobie zrobić takie mocniejsze loki zawijam je na papiloty. Wtedy mam niemalże afro na głowie Ale mi się podoba
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
JR
Administrator
Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 4845
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: women
|
Wysłany: Czw 8:05, 01 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
enamorada napisał: |
Też nie używam tych rzeczy, myję włosy zawsze na noc i do rana schną mi same związane w kitkę lub koka, wtedy jak je rozpuszczę na następny dzień są fajnie uniesione i pofalowane, a tym samym wydaje się, że jest ich więcej niż w rzeczywistości A jak chcę sobie zrobić takie mocniejsze loki zawijam je na papiloty. Wtedy mam niemalże afro na głowie Ale mi się podoba |
Moje włosy też są podatne na układanie, ale nie mogłabym spać w papilotach, robiłam to może 2 razy w życiu i więcej nie chcę tego powtarzać Mam odziedziczone po mamie cieniutkie wałki (chyba kiedyś kobiety robiły takimi trwałą ondulację). Po nich to dopiero wychodzi afro, aż wstyd wyjść z domu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Suerte
Gwiazda Latino
Dołączył: 09 Kwi 2012
Posty: 1751
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: women
|
Wysłany: Czw 21:25, 01 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
enamorada napisał: | Zawsze wychodząc od fryzjera mam piękne gładkie włosy i żaden nie chciał mi powiedzieć, co z nimi robi, żeby tak wyglądały, tylko wciska mi jakieś bajeczki o odpowiednim suszeniu. To jeden z typów ludzi najbardziej budzących moją agresję. I jeszcze mówią człowiekowi, że włosy wypadają pod wpływem stresu i żeby starać się go unikać. A jak unikać stresu, gdy 90% spotykanych na co dzień ludzi (w tym fryzjerów) to idioci? |
Dokładnie! Też mnie to irytuje. Dziwi mnie, że przy takiej ilości salonów fryzjerskich ciężko jest znaleźć naprawdę dobrego i kompetentnego fryzjera. Skoro mają taką konkurencję to dlaczego większość z nich w ogóle się nie stara?
enamorada napisał: | Może komuś to się przyda: dobre na porost włosów i zmniejszenie wypadania są tabletki Vitapil |
O, nie słyszałam o nich, jak będzie potrzeba to skorzystam (chociaż mam nadzieję, że nie będzie). Kiedyś stosowałam szampon dermena, wypadało mi wówczas bardzo dużo włosów, wystarczyło lekko pociągnąć szczotką, żeby było ich na niej całe mnóstwo, zresztą były wszędzie, nawet na poduszce. Byłam wtedy załamana, nic mi nie pomagało, a ten szampon okazał się dla mnie zbawieniem, już po kilku umyciach zaczął działać.
enamorada napisał: | A jak używasz tego oleju kokosowego..? |
Nakładam na włosy na ok. dwie godziny przed umyciem, średnio co 3-4 mycia. Chociaż można stosować częściej, nawet aplikować na całą noc, aczkolwiek ja na razie nie widzę u siebie takiej potrzeby.
JR napisał: | Zawsze zazdroszczę gwiazdom, które mają idealnie gładkie, lśniące, śliskie włosy jak z reklam, ale póki co żaden wypróbowany przeze mnie specyfik nie dał takiego efektu. |
Próbowałaś może keratyny? Jestem ciekawa, czy to rzeczywiście działa. Słyszałam, że ponoć daje efekty prostych i gładkich włosów, aczkolwiek sama nie próbowałam.
Manterola napisał: | uzywam olejkow do mycia twarzy i w miksturze ktora sobie robie jest tez rycynowy, ale trzeba go dodawac malo by nie przesuszyc skory. |
O, a jakich olejków używasz? I jaki masz typ skóry? Przepraszam, że tak wypytuję, ale jestem ciekawa, sama od jakiegoś czasu chciałabym wpróbować, ale trochę się waham.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Manterola
Gwiazda Latino
Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 2697
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: women
|
Wysłany: Czw 22:19, 01 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Ilona napisał: |
O, a jakich olejków używasz? I jaki masz typ skóry? Przepraszam, że tak wypytuję, ale jestem ciekawa, sama od jakiegoś czasu chciałabym wpróbować, ale trochę się waham. |
Mam tlusta/mieszana skore. Od jakiegos czas gdy mylam sie zelami do twarzy zawsze potem mialam bardzo naciagnieta skore i coraz wiecej zmarszczek, wiec postanowilam sprobowac OCM. Na poczatku bylam bardzo zadowolona, w sumie to nadal jestem, ale na poczatku widac bylo wielka roznice po umyciu twarzy - byla miekka i nie potrzebowalam zadnego kremu. Teraz jest troche gorzej, ale moze pomylilam proporcje olejkow. Uzywam olejku rycynowego (ale daje go malo), olejku ze slodkich migdalow (procentowo najwiecej) oraz od jakiegos czasu dodaje olejek jojoba.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
JR
Administrator
Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 4845
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: women
|
Wysłany: Pią 9:27, 02 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Ilona napisał: | Próbowałaś może keratyny? Jestem ciekawa, czy to rzeczywiście działa. Słyszałam, że ponoć daje efekty prostych i gładkich włosów, aczkolwiek sama nie próbowałam.
|
Nie, nie próbowałam, ale na pewno poszukam jakichś kosmetyków z tą keratyną, może akurat zadziałają
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Suerte
Gwiazda Latino
Dołączył: 09 Kwi 2012
Posty: 1751
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: women
|
Wysłany: Pią 20:38, 02 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Manterola napisał: | Mam tlusta/mieszana skore. Od jakiegos czas gdy mylam sie zelami do twarzy zawsze potem mialam bardzo naciagnieta skore i coraz wiecej zmarszczek, wiec postanowilam sprobowac OCM. Na poczatku bylam bardzo zadowolona, w sumie to nadal jestem, ale na poczatku widac bylo wielka roznice po umyciu twarzy - byla miekka i nie potrzebowalam zadnego kremu. Teraz jest troche gorzej, ale moze pomylilam proporcje olejkow. Uzywam olejku rycynowego (ale daje go malo), olejku ze slodkich migdalow (procentowo najwiecej) oraz od jakiegos czasu dodaje olejek jojoba. |
Chyba też będę musiała w końcu spróbować, właśnie takiego efektu oczekuję. Mam nadzieję, że chociaż to mnie nie uczuli.
Jakiś czas temu natrafiłam na ciekawą listę zastosowań oleju kokosowego: [link widoczny dla zalogowanych] Prawdę mówiąc nie wiedziałam, że jest tego tak dużo!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Suerte dnia Pią 22:10, 02 Maj 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Manterola
Gwiazda Latino
Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 2697
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: women
|
Wysłany: Pią 20:53, 02 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Ilona napisał: |
Chyba też będę musiała w końcu spróbować, właśnie takiego efektu oczekują. Mam nadzieję, że chociaż to mnie nie uczuli. |
Jesli oleje sa "czyste" 100% i naturalne to nie powinny Cie uczulic. Ja tez na poczatku sie obawialam bo niektore kosmetyki mnie uczulaja (nawet nie wiem co dokladnie), ale nie mialam zadnych problemow z moimi olejkami. Balam sie tez bo czytalam ze na poczatku, kiedy twarz przyzwyczaja sie do zmiany moze wystapic bardzo duzo krostek, ale na szczescie u mnie tak sie nie stalo.
Sprobuj - jesli Ci sie nie spodoba, to zawsze potem te olejki mozesz wykorzystac do czegos innego, jak widzisz maja one mnostwo zastosowan.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Julian Król
Nuevo
Dołączył: 28 Sie 2017
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: men
|
Wysłany: Pon 13:35, 28 Sie 2017 Temat postu: |
|
|
Może dam się namówić na olejowanie włosów. Podobno to zdrowe
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
enamorada
Administrator
Dołączył: 27 Cze 2008
Posty: 8186
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Słupsk (woj. pomorskie) Płeć: women
|
Wysłany: Nie 20:11, 21 Sty 2018 Temat postu: |
|
|
Moje włoski ostatnio przestały wreszcie tak wypadać (pomógł mi szampon + żel pod prysznic mojego brata stosowany zamiennie z białym jeleniem ) myślę, że najbardziej prawdopodobną przyczyną są źle działające hormony, bo inne badania robiłam i wszystko w normie (oprócz cukru, ale nie wiem, czy to może mieć związek). Byłam u endokrynolog, zaleciła mi badania bodajże prolaktyny, ale przed badaniem potrzeba było wziąć jakąś tabletkę, którą mogła mi dać tylko ona, bo w aptekach jej nie ma. Oczywiście tej tabletki mi nie dała, a w laboratorium patrzyli na mnie jak na debila Muszę iść do niej kolejny raz i kolejne 150 zł w plecy Mam wybitnego pecha do lekarzy - idiotów. Albo po prostu większość lekarzy to idioci. Kompletnie olewatorski stosunek do pacjenta, nie słuchają, co się do nich mówi, lekceważą twój problem, nie szukają jego przyczyny, nic nie podpowiadają, człowiek musi szukać na własną rękę co mu dolega, tylko przepiszą na odczepnego jakieś zazwyczaj nie działające leki, które jeśli już działają, to usuwają jedynie na jakiś czas objawy, a nie przyczynę problemu. Mam wrażenie, że większość pracuje w tym zawodzie jedynie dla kasy, bo pacjent niekoniecznie ich obchodzi. A później lamentują, że coraz więcej ludzi nie ufa lekarzom i często wolą się leczyć sami...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Suerte
Gwiazda Latino
Dołączył: 09 Kwi 2012
Posty: 1751
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: women
|
Wysłany: Nie 21:00, 21 Sty 2018 Temat postu: |
|
|
Twoje doświadczenia z lekarzami bardzo pokrywają się z moimi. Jednym z problemów jest rzeczywiście obojętny stosunek do pacjenta, ale również koncerny farmaceutyczne, które promują swoje produkty u lekarzy, często nieskuteczne, ale lekarz za wypisanie każdej recepty z tym produktem otrzymuje dodatkową kasę. Dla niektórych ważniejsze są pieniądze niż zdrowie i życie ludzi. W moim odczuciu przesadna wiara w medycynę też nie zawsze przynosi oczekiwane rezultaty, a nie da się ukryć, że większość lekarzy to w pewnym sensie fanatycy medycyny. Sama się na tym przejechałam, że medycynie nie zawsze warto ufać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
enamorada
Administrator
Dołączył: 27 Cze 2008
Posty: 8186
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Słupsk (woj. pomorskie) Płeć: women
|
Wysłany: Nie 21:22, 21 Sty 2018 Temat postu: |
|
|
Tak, a do tego sobie jeżdżą na "szkolenia" na Hawaje Pamiętam ze swojego liceum, jak ludzie rozmawiali między sobą na przerwach, na jakie studia chcieliby iść i dlaczego. I padały odpowiedzi, że ktoś chciałby być lekarzem czy prawnikiem, ale nie po to, żeby pomagać ludziom, ale głównym argumentem było "bo dużo się zarabia". No więc jak ludzie z takimi motywacjami mają kogoś dobrze leczyć? Z resztą najlepszy pacjent to taki, którego trzeba cały czas leczyć, bo zdrowy to brak zysków Nie mówię, że nie ma lekarzy z powołania, ale gdzieś nikną w tym tłumie nie do końca kompetentnych, którym zależy tylko na kasie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Suerte
Gwiazda Latino
Dołączył: 09 Kwi 2012
Posty: 1751
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: women
|
Wysłany: Pią 20:51, 26 Sty 2018 Temat postu: |
|
|
Niestety też spotkałam się z podobnymi opiniami, w sumie to nie dotyczyło się tylko lekarzy i prawników, większość osób w wyborze zawodu kieruje się głównie korzyściami finansowymi. Moim zdaniem jeśli ktoś ma predyspozycje, a przede wszystkim zamiłowanie do danego zawodu, to nawet po europeistyce prędzej czy później znajdzie pracę, a co najważniejsze - jest mniejsze prawdopodobieństwo tego, że go zwolnią. Choć nawet jeśli tak się zdarzy, to pasjonat szybciej znajdzie pracę od ponuraka robiącego coś tylko dla pieniędzy. Z czasem da się to wyczuć. Szkoda życia zarówno osoby, która wykonuję daną pracę jak i ludzi, którzy muszą korzystać z jej efektów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
enamorada
Administrator
Dołączył: 27 Cze 2008
Posty: 8186
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Słupsk (woj. pomorskie) Płeć: women
|
Wysłany: Pią 21:20, 02 Lut 2018 Temat postu: |
|
|
Dokładnie, też mnie dziwi, dlaczego ludzie marnują życie na pracę, której nie lubią, tylko dlatego, że można więcej zarobić... Jasne, lepiej jest mieć więcej pieniędzy niż mniej, ale czy one są najważniejsze? Ja tam wolę swoją pracę w kwiaciarni, chociaż kokosów na tym nie zarabiam (właściwie to najniższą krajową ), ale lubię tą pracę, lubię widzieć od razu efekty swoich działań, zrobię jakiś ładny bukiet czy kompozycję i czuję się szczęśliwa, że coś takiego udało mi się zrobić, a tym bardziej jak ktoś przyjdzie, kupi i jeszcze pochwali Do tego można porozmawiać czasem z fajnymi ludźmi (choć zdarzają się i tacy mniej fajni, ale są w mniejszości). Praca z roślinami wbrew pozorom czasem wcale nie bywa łatwa i przyjemna, ale ja i tak kocham swoje roślinki, przemawiam do nich, podziwiam, mówię np. do szefowej "o moje prześliczne gerberunie w końcu przyjechały!" więc czasem patrzą się na mnie w pracy jak na wariatkę
Nie wyobrażam sobie np. takiej pracy, w której musiałabym siedzieć w jakiś papierach, przecież to jest istna udręka, nawet, jakby mi płacili 5 tys. miesięcznie. Być sędzią i brać na siebie odpowiedzialność za to, że może się wsadzić przypadkiem niewinnego człowieka za kraty? Nie, to nie dla mnie. Być lekarzem, gdy w ogóle mnie to nie interesuje i w dodatku robi mi się słabo od samego słuchania o chorobach? No to chyba też nie najlepszy pomysł. Mam w głębokim poważaniu "prestiżowość" jakiś zawodów, jak mi coś nie podchodzi, to mnie tam wołami nie zaciągną Wielu może nie zrozumieć mojego sposobu myślenia, ale ja wolę być już biedniejsza ale bardziej szczęśliwa niż męczyć się dla pieniędzy w pracy, której bym nie lubiła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|