Aktywność na forum

[Anak]

a doszło do mnie... po 7 latach moje forum działa wciąż, choć mało obecnie słucham muzyki to mam zamiar zaglądać

pozdrawiam

[enamorada]

Fajnie, że tu zajrzałaś Co się u Ciebie działo przez tyle czasu?

[Anak]

w sumie to dużooo....

robiłam kurs z concept artu więc zżerało mi to mnóstwo czasu (weekendy w wawie a jestem ze śląska) i praca, więc miałam pokręcony czas,

teraz też miałam sporo zajęte bo w pracy robiłam nadgodziny, a ogólnie jak mam tylko wolną chwilę to raczej czytam ksiażki niż słucham muzyki

i przyznam bez bicia, że tylko co jakiś czas puszczam coś latynoskiego

[enamorada]

Ludziska - żyjecie czy nie?

Jeśli żyjecie, to może macie jakieś pomysły, jak można podratować nasze forum, które ostatnio niemal całkiem opustoszało?

[Carmell]

Żyjemy,żyjemy. Tylko nie ma jakoś co pisać... Ja to już w sumie niemal zapomniałam o tym forum. A jak jestem to nie ma n co odpisywać.

[Manterola]

Wydaje mi sie, ze ostatnio ogolnie malo sie dzieje w muzyce latino, a przynajmniej w tych gatunkach, ktore lubimy. Codziennie czytam ploteczki, i rzadko znajduje cos, co jest warte przekopiowania.
Problem wg mnie polega tez na tym, ze kazda z nas poszla troche w innym kierunku, ty, Enamorada pokochalas bardziej merengue i tym podobne, ja za to ciagle slucham bolero i rancheras i nawet jesli napisze o tym, to nikt nie odpowiada, bo nie slucha tych samych piosenek. Ale trudno, ja mimo wszystko bardzo lubie to forum, bo choc nie tetni zyciem, to od czasu do czasu mam sie z kim podzielic jakas ciekawa ploteczka, czy super piosenka. Oprocz mojej siostry, nikogo nie interesuja wiadomosci ze swiata latino. Fajnie wiec, ze przynajmniej tutaj mamy takie wspolne miejsce. I tez co jakis czas forum odżywa, by potem znowu zapasc w sen zimowy

[Suerte]

Zdarza się, że nie wszyscy mamy czas na pisanie, albo jak już wspomniała Manterola, ostatnio nie dzieje się zbyt dużo w świecie latino, więc nie ma o czym pisać. Dobrze by było, gdyby na forum pojawiło się więcej osób. Myślę, że wtedy nie byłoby problemów z aktywnością. Najgorzej jest chyba z pozyskaniem nowych użytkowników. Sama się dziwię, że forum o muzyce hiszpańskojęzycznej jest niszowe, a przecież hiszpański to nie jest jakiś zmyślny język, sporo osób studiuje filologię hiszpańską, nie wierzę, że ci ludzie nie słuchają hiszpańskojęzycznych artystów. Dobrze by było, gdyby była możliwość rozreklamowania forum, np. poprzez portale w jakiś sposób powiązane z Hiszpanią i Ameryką Łacińską, może wtedy przybyłoby nowych użytkowników. Na forum mogłoby się także znaleźć więcej tematów niezwiązanych z muzyką latynoską, wtedy gdyby chwilowo nie było o czym pisać w działach latino, udzielalibyśmy się w innych tematach.

[enamorada]

Dziś widziałam w telewizji fragment rozmowy z jakimś dość młodym chłopakiem (myślę, że gdzieś był w moim wieku) na temat mody na język hiszpański i na kulturę tych krajów. Niestety musiałam w tym momencie wyjść z domu i nie posłuchałam tej rozmowy, ale naszła mnie właśnie taka refleksja - gdzie widać tą rzekomą modę na język hiszpański? Gdy nadal znalezienie szkoły czy studiów z językiem hiszpańskim jest sporym problemem, jeśli chodzi o muzykę też nie jest lepiej, czasem trafią się w radiu jakieś pojedyncze piosenki, ale tak akurat było zawsze. Więc gdzie ta moda na język hiszpański? Chyba tylko w największych miastach.

[Manterola]

[Suerte]

[enamorada]

Dobre i tyle, chociaż w przypadku dzieci rzeczywiście może to być taki "słomiany zapał", serial się skończy, ich chęć nauki języka też.

[Carmell]

Pamiętam swoją pierwszą lekcje hiszpańskiego,w jeszcze innej szkole niż jestem teraz. Pierwsze o co zostałam zapytana to skąd chęć poznania języka. A kiedy odpowiedziałam,że to przez zainteresowanie muzyką to moja lektorka spytała czy chodzi o ''Violettę''. W grupie,w której byłam później też było kilka osób ten serial lubiących,więc coś w tym jest. Jednak zgadzam się z Suerte,że to może być tylko tymczasowe zainteresowanie.

[Manterola]

Dla duzej czesci bedzie to chwilowe, ale nie dla wszytkich. Podobnie jak bylo z RBD, czesc ludzi zapomniala zaraz po emisji a czesc bardzo sie wkrecila w jezyk i muzyke (niktorzy zdecydowanie az za bardzo)

[enamorada]

Też pomyślałam o RBD w kontekście chwilowej mody na język hiszpański Wtedy też było pełno "fanów muzyki latino" (którzy zazwyczaj oprócz RBD nie kojarzyli żadnych innych artystów, ale określali się fanami muzyki latino ) i języka hiszpańskiego

A co masz na myśli mówiąc "aż za bardzo"?

[Suerte]

[Manterola]

[enamorada]

Czyli psychofani inaczej mówiąc Osobiście nie miałam okazji z kimś takim prowadzić dyskusji, ale widziałam sporo wpisów fanów różnych osób, zazwyczaj jakiś gwiazdeczek cieszących się popularnością głównie wśród uczniów podstawówki i gimnazjum, które najchętniej pewnie postawiłyby swojemu idolowi ołtarzyk i się do niego modliły Fajnie mieć kogoś, kogo się podziwia, ale nie można też przesadzać. Druga strona, psychicznych antyfanów też mi się nie podoba, mam na myśli osoby, które nienawidzą kogoś za samo istnienie i najchętniej osobiście by go zamordowały gdyby miały taką okazję i zapewnienie, że nie spotka ich za to kara. Ci są według mnie jeszcze gorsi. Poziom ich agresji i nienawiści mnie przeraża.