Olga Tanon

enamorada

Też mi się podoba ta piosenka, może nie jest to wybitne dzieło (Olgę stać na o wiele więcej), ale ma przyjemną melodię i łatwo wpada w ucho Smile

Obejrzałam sobie wideo po raz drugi i zastanawiam się, gdzie ja ostatnio widziałam w nim fragmenty z oryginalnego teledysku... Byłam pewna, że je tam widziałam, mój mózg chyba postanowił wtedy wziąć wolne i wyjechać na wakacje Razz

Suerte

Myślę, że to normalne, gdy ogląda się jakieś nowe teledyski jeden po drugim. Wink

Ale wakacje w listopadzie to wcale niegłupi pomysł, jeśli Twój mózg ich chce, to powinnaś do niego dołączyć. Laughing

enamorada

Trzeba zacząć od tego, że wakacje nigdy nie są złym pomysłem Very Happy

Suerte

Masz rację! Smile

enamorada

https://www.youtube.com/watch?v=mfx9TCbW1XQ
Oficjalne wideo do piosenki "Tú eres la razón" Smile

Radosne i kolorowe jak to pierwsze, oryginalne. Poza tym strasznie spodobał mi się płaszcz Olgi, wygląda genialnie Very Happy

Ostatnio jestem fanką koloru niebieskiego. W ogóle ta piosenka coraz bardziej mi się podoba Smile

Suerte

Miło jest popatrzeć na taki wiosenny teledysk, gdy za oknem zimno i ciemno, od razu cieplej się robi na duszy. Smile

enamorada

Dokładnie, człowiek zimą potrzebuje nacieszyć oko czymś kolorowym Smile

enamorada

Dziś dowiedziałam się, że w 2015 roku Olga nagrała piosenkę "Esta vida", która znalazła się na albumie "10 mujeres por Colombia, vol. 2" Shocked

https://www.youtube.com/watch?v=My3JJIYFTDo

Nie ma to jak dobra promocja! Evil or Very Mad

Ale to samo tyczy się Rosario, która też nagrała piosenkę na ten album i tak samo nie miałam pojęcia o jej istnieniu.

enamorada

Od wczoraj można już posłuchać duetu Olgi i Wisina - "Así es el amor" Smile

Nie nazwałabym tego zupełnie nowa piosenką, bo spora część tekstu pochodzi z "Tú eres la razón", jednak nie jest to ten sam utwór.
Lyric video: https://www.youtube.com/watch?v=HnussLPYBuo

enamorada

Od czasu, gdy ostatnio pisałam, Olga sporo natworzyła Very Happy

Przede wszystkim ukazał się jej nowy album "Olga Tañón y Punto", który moim zdaniem jest naprawdę fajny, najbardziej podobają mi się w nim te pozytywne i optymistyczne teksty. Na 11 piosenek tylko 2 można uznać za smutne, reszta doskonale nadaje się na poprawę humoru Very Happy

Znalazły się na niej wcześniej znane utwory takie jak "Así es el amor", "Esta vida", "Vivo la vida" i "Hallelujah", a ponadto 7 nowych piosenek. Ostatnim singlem promującym album jest "La gran fiesta", do którego nakręcono teledysk Very Happy

"La gran fiesta" powstała również w wersji salsa.

"La gran fiesta" w wersji oryginalnej i salsa
https://www.youtube.com/watch?v=Re93tMg6sfc
https://www.youtube.com/watch?v=8xstotWoqy0

Oprócz tego, ku mojej wielkiej radości Olga nagrała cover piosenki "La vida es un carnaval", zawsze chciałam usłyszeć ją w jej wykonaniu w wersji studyjnej Very Happy

Do niej także powstał teledysk.
https://www.youtube.com/watch?v=9ucrWXMCNNM

Nagrała też duet z Manolo Ramosem "Yo soy puertoriqueño" (to raczej nie jest oficjalny klip). Utwór należy do gatunku plena.
https://www.youtube.com/watch?v=o8dkFriKveU

Ostatnią piosenką, która ukazała się na dniach, jest "Como en Las Vegas", w dwóch wersjach, solowej i w duecie z Chyno Mirandą.
https://www.youtube.com/watch?v=hpsGzD8ufkI
https://www.youtube.com/watch?v=l7bPj5OPVpA

Wszystkie ostatnie piosenki są naprawdę super, według mnie od kilku lat widać u niej stałą poprawę. O ile "Ni una lágrima más" była jedną z jej słabszych płyt, to później ukazała się już lepsza "Una mujer", a teraz o wiele lepsza "Olga Tañón y punto". Kilka nowych singli wydaje mi się jeszcze lepszymi niż piosenki z ostatniej płyty Very Happy

To kolejny album powinien być już genialny na miarę "Llévame contigo" Very Happy

Suerte

Dawno jej nie słuchałam, nie wiedziałam, że tyle się u niej dzieje. Będę musiała zapoznać się z tą płytą. Smile

Album z pozytywnymi piosenkami idealnie nada się do słuchania, gdy za oknem zimno i ciemno.

enamorada

Dokładnie, takiej muzyki nigdy za wiele Wink

Tak poza tym Olga wprowadziła ostatnio sporą zmianę w swoim image'u, przez jakiś czas wróciła do czarnych włosów, ale ostatnio przefarbowała się na blond i obcięła na krótko, stwierdzając, że jak najbardziej kochała swoje czarne włosy, ale wychodzącej spod nich siwizny już nie Razz

Tak wygląda teraz Smile

A ja myślałam, że zmiana z 2012 była radykalna Wink

Osobiście wolałam ją z długimi czarnymi włosami, ale nie dziwię się, że je rozjaśniła, bo przy siwiejących włosach utrzymanie ciemnego koloru jest bardzo uciążliwe, siwe odrosty mocno rzucają się w oczy, więc trzeba farbować je dość często, a do tego jak siwieje się nierównomiernie, to kolor też wychodzi w jednych miejscach taki, w innych taki, moja mama tak miała i zawsze bardzo ją to wkurzało Razz

A dzisiaj akurat wyszedł nowy klip, do piosenki "Como en Las Vegas" Very Happy

https://www.youtube.com/watch?v=HJ6mZZbN2AE

Suerte

Fajnie wygląda wyszło bardzo naturalnie, pasuje jej ten odcień. Dobrze też, że nie zapomniała o brwiach i trochę je rozjaśniła. Smile

enamorada

Kolor jej pasuje, z resztą ma taki nie po raz pierwszy, ale mi osobiście byłoby szkoda tak mocno skrócić włosy, myśląc o radykalnej zmianie miałam na myśli właśnie to cięcie Smile

Kilka lat temu też miałam krótkie włosy, ale jak teraz oglądam zdjęcia z tamtego okresu, to mówię tej fryzurze NIGDY WIĘCEJ Razz

W każdym razie na pewno nie z grzywką. Jak trafiłam ostatnio na WŁASNE zdjęcia z 2012 roku, to zadałam sobie pytanie: "co to jest w ogóle za człowiek?!" Laughing

Przez to teraz mnie odpycha od pomysłu skracania włosów, przynajmniej swoich.

Suerte

Ja też miałam kiedyś krótkie włosy i po tym jak mi odrosły stwierdziłam, że nigdy nie wrócę do tej fryzury. Choć jak ktoś farbuje ciemne włosy na blond to niestety musi się liczyć z tym, że kiedyś będzie je trzeba ściąć. Podobnie było w moim przypadku, dlatego nie wracam do blondu, choć nadal bardzo mi się podoba ten kolor włosów.

enamorada

Trochę mnie dziwi to, co piszesz, bo ja nie miałam absolutnie żadnego problemu z przejściem z czerni do blondu (choć bałam się właśnie, jak zniosą to moje włosy, ale jako że miałam je wtedy bardzo krótkie postanowiłam zaryzykować, gdybym miała długie to prawdopodobnie nie odważyłabym się na taki radykalny krok). Moim zdaniem albo trafiłaś na złą farbę, albo na złą fryzjerkę, skoro zniszczyła ci włosy, moje po rozjaśnianiu strukturą praktycznie nic nie różniły się od ich wcześniejszego wyglądu, a nawet wyglądały lepiej i nie puszyły się tak bardzo (wiem, są dziwne i ogólnie wymykają się wszelkiej logice, ale w sumie jaka właścicielka takie włosy Laughing

). A malowałaś je sama czy u fryzjera..? Bo samej to można sobie rzeczywiście zniszczyć włosy, czasem widzę dziewczyny z "żółtym blondem", ewidentnie widać, że rozjaśniały włosy samodzielnie i one zazwyczaj mają strukturę włosa w mocno opłakanym stanie... Choć kiepski fryzjer też może spartolić robotę, byłam raz u takiej kobiety, nie wiem, kto jej dał uprawnienia do wykonywania zawodu, ani w ogóle jakim cudem zdołała się utrzymać na rynku przez kilkanaście lat Shocked

Całe szczęście, że u niej przyciemniałam włosy, bo aż się boję pomyśleć co by było, gdybym je tam rozjaśniała Rolling Eyes

Z resztą nie tylko nie potrafi farbować włosów, ale jak się okazało później w przypadku mojej babci, obcinać też nie. W ogóle nie wiem, czy jest coś, co ona potrafi... Chyba tylko warkocza zapleść Laughing