O Natalii

Suerte

Ja niestety nie byłam, ale nie dziwię się, że ponoć przyszło tylko ponad pięćset osób. Kto normalny organizuje koncert o takiej porze roku? Gdyby występ odbył się latem podejrzewam, że zjawiłoby się więcej osób.

LOVGAmaiaFan

Dokładnie - ten termin był tragiczny. Ja na przykład zastanawiałam się czy nie pojechać, ale jak sobie pomyślałam, że być może będę się musiała po nocach przez jakieś zaspy śnieżne moim małym autkiem przedzierać to mi się odechciało Very Happy

Latem to by sobie człowiek pojechał, może nawet na kilka dni, pozwiedzał trochę.... A teraz przed świętami to inne sprawy na głowie były...

clavia

Nie byłam. Naty lubię, ale wolałabym wydać kasę pojechać na coś ambitniejszego np. do filharmonii. Dziś oglądałam Naty w Dzień dobry TVN. Wink

Manterola

LOVGAmaiaFan

Wyglądała prześlicznie, ze śpiewaniem już trochę gorzej, ale i tak na pewno koncert był bardzo przyjemny Smile

Gdyby grała w Poznaniu albo Bydgoszczy to na pewno bym poszła, ale Wrocław to trochę za daleko niestety...

Carmell

A tutaj takie info od Agencji, która organizowała koncert Natalii w Polsce!

Do wiadomości fanów i pseudo pismaków. Koncert Natalii Oreiro w Polsce okazał wielkim sukcesem biletów sprzedanych było ponad 1500 sztuk (bilety opłacone). Niestety nie wszystkie bilety zostały odebrane - najprawdopodobniej przez panujące warunki atmosferyczne w Europie. Bardzo duża część biletów została zakupiona przez fanów z Czech, Węgier.

Więc, widocznie Wrocław chyba tylko nie lubi Natalii
A poza tym, ja też czytałam już na jakimś porządnym portalu, że osób było 1500 a nie 500, więc czasami lepiej nie wierzyć

Obecność niewielkiej ilości wrocławskich dziennikarzy na koncercie Natalii Oreiro świadczy o tym, że środowisko nie do końca poważnie potraktowało przyjazd słynnej Milagros do Wrocławia. My z kolei twierdzimy, że w 2013 roku większej gwiazdy u siebie nie mieliśmy!

Gust gustem, ale gdyby do Wrocławia zawitał MacGyver? Gdyby na spotkanie z fanami stawiła się cała obsada Drużyny A? Albo Luke Perry? Dla pokolenia dojrzewającego w latach 90. te postacie to ikony. Taką samą jest Natalia Oreiro, która, chcąc, nie chcąc, stała się ważną częścią dzieciństwa wszystkich urodzonych w ’89. Kontestujemy ABBĘ, kontestujemy Modern Talking, kontestujmy i Milagros. To samo powiedzieliby Wam rozhisteryzowani fani w Hali Orbita.

Natalia dała taki opening, że buty spadają. Retrospektywny film z pierwszej pamiętnej polskiej wizyty Zbuntowanego Anioła, podczas której Warszawa oszalała, podniosła muzyka, napięcie i… „Cambio Dolor”. Orbita zawrzała. Na ekranie wielki napis z imieniem artystki, a przed nim ona. W stroju odsłaniającym więcej niż mniej. Kusym gorsetem udowodniła, że pomimo trzydziestu paru lat na karku nadal jest w formie. Pośladków mogłaby jej pozazdrościć nawet Doda. I nóg, i figury także.

Podczas występu Urugwajka przebierała się czterokrotnie za każdym razem podkreślając zalety swojego ciała. Czas między przebierankami wypełniały nowe teledyski piosenkarki (m.in. „Todos Me Miran”) oraz obrazy zza kulis, co jest dość rzadko spotykanym zabiegiem.

Fani oczywiście najżywiej reagowali na największe przeboje wokalistki. Widzowie, którzy repertuar Oreiro znają jedynie pobieżnie, mogli być zaskoczeni, jak wiele hitów wylansowała południowoamerykańska gwiazda. „Que Si, Que Si”, „Rio De La Plata”, „Como Una Loba”, zagrane na bis „Me Muero De Amor” i „Tu Veneno”, „Vengo Del Mar” czy „Huracan”. Każdy obowiązkowo na pamięć, każdy ekstatycznie wyśpiewany słowo w słowo. Oreiro rozpieściła polską publiczność do granic możliwości. Największym jednak ukłonem w naszą stronę było dwukrotne wykonanie „Campio Dolor”. Dawno nie widziałem tak zadowolonych fanów.

Dla nich koncert Natalii Oreiro był jak Barbórka dla górników. Miłośnicy śpiewającej aktorki to taki typ fana, co kolekcjonuje artykuły prasowe, wycina zdjęcia, prowadzi klasery, robi wydzieranki a na występ przynosi prezenty przeróżnej maści rzucając je idolowi na scenę. Od wrocławian Milagros otrzymała potężne serce z wyznaniem miłości, polską flagę, kwiaty oraz tajemniczy podarunek, którego zawartość ciężko było dostrzec. O wiele więcej zgarnęła podczas konferencji prasowej, na której cierpliwie rozdawała autografy i robiła sobie zdjęcia z wyznawcami.

W niektórych rejonach świata „Zbuntowany Anioł” to przecież kult. Fenomen Natalii Oreiro jest niewyobrażalny dla ludzkiego umysłu. To artystka zdecydowanie masowa. Dlatego we Wrocławiu można było dostrzec sporo Słowaków, Czechów, a nawet Izraelczyków i Rumunów. Koneserzy na pewno kręciliby nosem. Mieszane uczucia mogła budzić sama estetyka koncertu, jednak takie właśnie standardy obowiązują w Ameryce Południowej, a dzięki Natalii trochę tego klimatu zawitało do Wrocławia. Pstrokate wizualizacje, pretensjonalne układy taneczne, lateksowe płaszcze, cekiny, diademy i buty na horrendalnie wysokich koturnach. W takiej stylistyce trzeba umieć się odnaleźć. Na czas koncertu nie miałem z tym problemu, ponieważ do dziedziny sztuki jaką niewątpliwie jest muzyka, zachowuję zdrowy dystans.

Wrocławski koncert Natalii Oreiro był niewątpliwie wydarzeniem popkulturowym. Być może nie cieszył się aż tak dużym powodzeniem jak poprzednie wizyty artystki w Polsce, za to przypomniał, że legenda wciąż żyje.

zrodlo : wroclove.info

Te informacje znalazłam na telenowele.fora.pl.
Co Wy na to moje panie ? Very Happy

Manterola

Carmell

W sumie to racja.. Very Happy

Felieton na noweli już widziałam.Bardzo ładne zdjęcia.Szczególnie te z flagą Polski i szalikiem.Bardzo miło z jej strony,że nauczyła się kilku zdań po polsku.Całkiem możliwe,że wcześniej jakiś artysta też tak zrobił,ale ja się z tym nie spotkałam i zastanawiałam się czy ktoś wpadnie na tak genialny pomysł. A tu proszę taka niespodzianka Very Happy

Moim zdaniem pokazała oddanie fanom.
A tak na marginesie: czy ta kobieta nie ma zamiaru nigdy ,,zbrzydnąć'' i przytyć ? Very Happy

A tę piosenkę słyszałyście ?
http://www.youtube.com/watch?v=xriVXFtEbtg

Ach ! Pewnie już wiecie,ale w naszych kinach już w styczniu pojawi się najnowszy film,w którym gra Oreiro:
[link widoczny dla zalogowanych]
Recenzja mnie zachęciła,nie mogę się już doczekać.

I tutaj Natalia w DDTVN:
http://www.youtube.com/watch?v=kzuDB0PYt3M
http://www.youtube.com/watch?v=2t2J6q3d1nA

Nie wiem ile razy będę jeszcze edytowała tego posta..
http://www.youtube.com/watch?v=dPSHAcdRvrA
Haha Very Happy

LOVGAmaiaFan

Ja Todos Me Miran znam w wykonaniu przede wszystkim Glorii Trevi i jakoś ciężko mi się do innej wersji przyzwyczaić Very Happy

A co do koncertu to jak ktoś chce to niech się czepia, a ja jestem pewna, że koncert był bardzo fajny i sama chętnie bym poszła gdyby nie ten nie do kończ szczęśliwy termin. Wiadomo, że Natalia nie jest jakąś wybitną piosenkarką, ale ma sporo fajnych kawałków, do wielu z nich fani ZA mają ogromny sentyment, więc ci którzy udali się 14 grudnia do Orbity na pewno tego nie żałują.

A gdybyśmy mieli słuchać tego co "koneserzy" uznają za dobre i wartościowe to wolałabym sobie w łeb strzelić Very Happy

enamorada

Carmell

Suerte

Carmell

enamorada

Mi teledysk się podobał, pasuje do tej piosenki Smile

Teledysk Glorii do tej piosenki wydaje mi się bardziej nietypowy Razz

Obie z tych wersji i z tych teledysków mi się podobają. Piosenka podoba mi się najbardziej w wykonaniu Glorii, bo ona ma najlepszy głos, zarówno Natalia jak i Juliana mogą pod tym względem się przy niej schować. Tak w ogóle jestem wielką fanką jej głosu, jest niepowtarzalny, wyróżnia się i ciężko przejść obok niego obojętnie. Dla mnie Gloria to jedna z najlepszych piosenkarek. Pod względem tekstów jej muzyka też bardzo mi się podoba Smile

Ale jeśli chodzi o teledyski to ciężko powiedzieć mi, który bardziej mi się podoba.

Carmell

Manterola

Ja jestem chyba jedyna osoba tutaj, ktora nie slyszala tej piosenki w zadnym wykonaniu. Ale teraz chyba sobie jej poslucham bo tak duzo o niej piszecie.

margarita

Też mnie zdziwiły ceny biletów na koncert Natalii, więc nawet nie rozważałam i ich kupienia. Co prawda teraz okazuje się, że to była taniocha, bo Dulce Maria może do nas przyjechać za 180 EUR od biletu. To jest dopiero cena!
Także, ja na koncercie nie byłam, ale moja koleżanka była. Miała nawet z nią spotkanie i śpiewały razem Donde Ira i Caliente. Widziałam filmik z ich spotkania. Natalia to naprawdę mega ciepła osoba.