Za co ją lubimy?

Carmell

No właśnie. Polakom to wychodzi bynajmniej słabo,ale Hiszpanie śpiewają z ogromną pasją i czuć,że są dumni z miejsc,z których pochodzą Smile

Suerte

Spora część Latynosów to patrioci. Czytałam, że w Kolumbii (i nie tylko) wszędzie mają wywieszone flagi, codziennie o godzinie 06:00 i 18:00 wszystkie radiostacje puszczają hymn. I przede wszystkim trzymają się razem jak jedna wielka rodzina. Natomiast u nas rodziną jesteśmy tylko w pewnej piosence, a w praktyce jakoś tego nie widać. Nawet rodziny są często bardzo oddalone od siebie. Nie mówię, że w krajach latynoskich jest pod tym względem idealnie - zawsze znajdzie się jakiś wyjątek od reguły, niemniej jednak Polacy powinni brać z tego przykład. To przykre, że często za granicą największym wrogiem dla Polaka jest Polak...

Manterola

Tak powinno byc wszedzie. Ja zazdroszcze narodom dla ktorych patriotyzm to cos naturalnego i pieknego. U nas po prostu nie mozna powiesic flagi (no chyba, ze jest jakis mecz) albo powiedziec, ze sie kocha Polske, bo to przeciez takie niepostepowe. A ludzi, ktorzy nazywaja sie patriotami przedstawia sie jako jakis oszolomow i to nawet w publicznej polskiej telewizji. Ale najzabawniejsze (albo najsmutniejsze jak kto woli) jest to, ze nie mozna tez powiedziec, ze sie tej Polski nie kocha.
Polska i Polacy to chyba jeden z najbardziej schizofrenicznych narodow swiata.