ostatnio przeczytane

jlofanka

ja ostatnio przeczytałam:

Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet - Stieg Larsson
W głębi lasu, Zachowaj spokój - Harlan Coben
teraz czytam Mistyfikację, również Cobena

enamorada

Ja nie tak dawno temu skończyłam czytać "Oczy sfinksa" Ericha von Dänikena. Bardzo ciekawa książka Smile

Suerte

Ja ostatnio przeczytałam:
"Ronaldo. Obsesja doskonałości" polecam dla wszystkich fanów piłki nożnej. Bardzo ciekawa biografia.
"Bóg. Życie i twórczość" genialna książka, autor w bardzo prosty i ciekawy sposób próbuje przedstawić Boga. Ateiści również powinni ją przeczytać.
"Etiopia. Ale Czat" dzięki tej książce zaczynam coraz bardziej lubić Martynę Wojciechowską.
"Ciotka Julia i Skryba" nie polecam, fabuła bardzo nudna i monotonna.
"Był sobie chłopiec" również nie polecam, bardzo przewidywalna książka.
Teraz czytam "Szaleństwa Brooklynu", jak na razie przyjemnie się ją czyta. Wink

jlofanka

a ja ostatnio przeczytałam trylogię 'Znak siedmiu' Nory Roberts, miał to być kryminał, ale bardziej to był romans, mało rzeczy tam było kryminalnych, choć momentami trochę można się było wystraszyć Wink

Manterola

Na plebanii w Haworth - jest to biografia siostr Bronte, ale czyta sie jak jak najlepsza powiesc.

jlofanka

u mnie następujące książki można wpisać na listę 'przeczytanych':

Norah Roberts "Noc na bagnach Luizjany" - czyta się szybko, zaczyna się bardzo tajemniczo, mrocznie, rzecz dzieje się w XIX wieku, a potem historia przenosi się do czasów współczesnych, ale cały czas ma związek z tamtym czasem, kryminalna zagadka z romansem w tle...

Monika Szwaja "jestem nudziarą"- całkiem znośna opowieść o nauczycielce polskiego w liceum, która zakochuje się w ojcu swojego ucznia, zabawna, w sam raz na jesienne wieczory Wink

enamorada

Jestem w trakcie czytania "Wspólnoty" Whitley'a Striebera, ludziom o słabych nerwach zdecydowanie odradzam, zwłaszcza że to jest na oparte na faktach z życia autora Wink

Sama sobie też odradzałam lekturę tej książki, ale jednak ciekawość jej treści we mnie zwyciężyła Razz

Ale później przeraźliwie bałam się zasnąć Razz

Chyba nigdy się tak nie bałam po przeczytaniu jakiejkolwiek książki.

jlofanka

'Gucci, Gucci, łapci' Sue Margolis - zabawna książka o kobiecie pracującej w sklepie z akcesoriami dziecięcymi, która trafia na trop afery 'surogatek' z wielką gwiazdą filmową w tle

teraz czytam 'Świat szeroko zamknięty' Izabeli Sowy, jest to pierwsza książka tej autorki, którą czyta mi się trudno, bo nie jest tak zabawna jak poprzednie i dodatkowo skłania do refleksji o przemijaniu / śmierci.

Carmell

,,Świąteczny Sweter''Glenn Back. Mamy lipiec ,a ja o świętach czytam. Sama nie zwróciłabym na nią uwagi,ale dała mi ją chrzestna. Czyta się szybko,bo choć ma prawie trzysta stro,jest duża Trzcionka. Książka skłania do refleksji ładna i dość ciekawym zakończeniem.Nie naciągana,prawdziwa.

Jeszcze wcześniej czytałam Zaklinacz Deszczu-John'a Grishmana.Nie polecam osobą,które wierzą w idealny świat. Autor pokazuję w tej książce historię chłopca chorego na białaczkę i różne problemy młodego adwokata.Książka bardzo życiowa tylko wątek miłosny trochę naciągany.

enamorada

Niedawno przeczytałam "Z powrotem do gwiazd" Ericha von Dänikena, jest to kontynuacja jego pierwszej i chyba najbardziej znanej książki "Wspomnienia z przyszłości", ale "Z powrotem do gwiazd" nie jest tak ciekawa jak ta pierwsza.

Oprócz tego niedawno czytałam bardzo ciekawe książki Bernarda Werbera, "Tanatonauci" i jej kontynuację czyli "Imperium aniołów". Książka jest bardzo ciekawa od samego początku, co rzadko się zdarza, opowiada o dwóch przyjaciołach, którzy od dzieciństwa interesują się śmiercią, aż w końcu w dorosłym życiu znajdują sposób na podróże w zaświaty, prowadzą badania "Ostatecznego kontynentu", tworzą jego mapę. W drugiej książce opisane jest życie głównych bohaterów po ich śmierci, gdy zostali aniołami. Książka jest oparta na różnych wierzeniach z całego świata, świetnie napisana bardzo prostym i przystępnym językiem. W formacie pdf obie mają łącznie 765 stron, a przeczytałam to wszystko w kilka dni Razz

Każdego dnia ponad 100 stron Smile

Carmell

Choć rzadko kiedy zniechęca mnie liczba stron to ta brzmi strasznie Very Happy

Aczkolwiek nie sądzę,abym się na nią nie skusiła, bo dobrze ją zareklamowałaś Very Happy

Ja czytałam cztery książki autorstwa Tess Gerishen.Najbardziej podobał mi się ,,Chirurg'' (choć wyrzuciłabym wątek miłosny) i ,,Skalpel''
Kocham telenowele i romanse,ale sama autorka przyznała,że wątku miłosnego miało nie być lecz zaproponował to jej wydawca. W sumie w ,,Skalpelu'' na coś się zdał lecz mogła napisać o czymś bardziej emocjonującym.. Smile

enamorada

Przeczytaj, przeczytaj, bo warto Smile

W tej książce podobało mi się jeszcze to, że można znaleźć wiele życiowych prawd, zapisałam sobie 2 cytaty, które najbardziej mi się spodobały, bo na własnej skórze przekonałam się o ich prawdziwości:

"Kiedy czegoś nie wiemy, nie zadajemy zbyt wielu pytań. Kiedy jednak zaczynamy dysponować przynajmniej namiastką odpowiedzi, chcemy za wszelką cenę wszystko poznać i wszystko zrozumieć."

„Jeśli ktoś wam zada ból i nie zemścicie się, będzie miał do was duże pretensje. Jeśli ktoś wam sprawi ból i nie dość, że nie zemścicie się, ale jeszcze uratujecie mu życie albo zrobicie dla niego coś dobrego, będzie was potwornie nienawidził. Mimo to trzeba kochać swoich wrogów choćby dlatego, że będzie im to mocno grało na nerwach".

I 2 inne nie przedstawiające może prawd życiowych, ale ciekawe:
„Życie przyzwyczaja nas do śmierci poprzez sen. Życie ostrzega nas poprzez sen o tym, że istnieje też inne życie".
Eliphas Levi

„Jest absolutnie konieczne, by dusza została uzdrowiona i oczyszczona, a jeśli nie nastąpi to w ciągu jednego życia na ziemi, to musi to zostać osiągnięte w przyszłych żywotach ziemskich".
Święty Grzegorz z Nyssy

Carmell

enamorada

Carmell

enamorada

Nad morze..? A gdzie dokładnie..? Ja mam morze ok. 20 km od domu Razz

Niby tak blisko, a bardzo rzadko tam ostatnio jeżdżę. Ode mnie jest najbliżej do Ustki, tam zawsze jeżdżę nad morze. Ale zazwyczaj wieje tam nieprzyjemny zimny wiatr, przez to jest tam często dużo zimniej niż u mnie w mieście. Chyba dlatego nie chce mi się tam jeździć Razz

Jak w Słupsku mam 30 stopni, a w Ustce 20, to oczywiście, że wolę zostać w Słupsku i poopalać się na własnym balkonie Razz

I to całkowicie za darmo Razz

Jak byłam młodsza, to o wiele bardziej lubiłam tam jeździć ze względu na kąpiele w morzu, ale teraz już nie mam takiej ochoty jak wtedy wchodzić po szyję do lodowatej wody Razz

Carmell

Do Jastarni 500km od domu...Bliżej też jest (300km),ale że znajomi rodziców jadą tam to i my mieliśmy jechać.Zobaczymy,bo na razie czarno to widzę.
No tak zawsze można kasę zaoszczędzić Smile

Wiem,że kiedyś byłaś w Hiszpanii.Możesz w moim temacie napisać jak było ? Będę się tym pocieszać jeśli nie pojadę Very Happy