|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Suerte
Gwiazda Latino
Dołączył: 09 Kwi 2012
Posty: 1751
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: women
|
Wysłany: Wto 23:30, 13 Lut 2018 Temat postu: Prasa po hiszpańsku dostępna w Polsce |
|
|
Magazyn "¿Español? Sí, gracias" to kwartalnik skierowany do osób uczących się hiszpańskiego. Jego treść stanowią różnorodne artykuły na każdym poziomie zaawansowania. Więcej na informacji na temat czasopisma znajdziecie na tej stronie: [link widoczny dla zalogowanych]
W Empiku znajduje się prasa w języku hiszpańskim, m.in. czasopismo "¡Hola!", "Lecturas", czy "Telva", a także hiszpańskie wydania międzynarodowych magazynów takich jak "Glamour", "Elle" czy "National Geographic". Wszystkie aktualnie dostępne tytuły znajdziecie na tej stronie: [link widoczny dla zalogowanych]
Czasopisma po hiszpańsku można kupić także w salonach Inmedio/Relay.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Suerte dnia Wto 11:32, 20 Lut 2018, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
enamorada
Administrator
Dołączył: 27 Cze 2008
Posty: 8186
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Słupsk (woj. pomorskie) Płeć: women
|
Wysłany: Wto 4:15, 20 Lut 2018 Temat postu: |
|
|
To pierwsze pismo jest mi znane, przeglądałam je wielokrotnie w empiku jeszcze jak chodziłam do szkoły, ale chyba nigdy nie nabyłam żadnego numeru. Zapadł mi w pamięci artykuł o Nazca Wydaje mi się, że nawet nasza nauczycielka hiszpańskiego kiedyś nam polecała tą gazetę
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez enamorada dnia Wto 4:17, 20 Lut 2018, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Suerte
Gwiazda Latino
Dołączył: 09 Kwi 2012
Posty: 1751
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: women
|
Wysłany: Wto 11:33, 20 Lut 2018 Temat postu: |
|
|
Ja mam kilka numerów, kupuję jak są jakieś ciekawe artykuły. To chyba jedyne takie czasopismo dostępne na polskim rynku. Kiedyś istniała jeszcze "La revista española", ale już nie ma. Pewnie czasopismo słabo się sprzedawało. "¿Español? Sí, gracias" istniał kiedyś jako dwumiesięcznik, niedawno zmienili na kwartalnik. To pokazuje, że zainteresowanie językiem hiszpańskim nie jest w naszym kraju tak duże, jakbyśmy tego chcieli. W Empiku pełno jest gazet po angielsku i niemiecku, a po hiszpańsku tylko kilka tytułów. Nawet w salonach prasowych w moim miasteczku nietrudno kupić niemieckojęzyczną prasę, co ciekawe, po angielsku jest tylko "English Matters" - odpowiednik "¿Español? Sí, gracias".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
enamorada
Administrator
Dołączył: 27 Cze 2008
Posty: 8186
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Słupsk (woj. pomorskie) Płeć: women
|
Wysłany: Wto 0:17, 27 Lut 2018 Temat postu: |
|
|
Już dawno nie patrzyłam na to pismo, w sumie mogę poczytać artykuły w języku hiszpańskim w internecie, więc jakoś nie czuję potrzeby. Ostatnio złapałam się na czymś ciekawym, otóż miewam tak, że czytam coś po hiszpańsku i dopiero po jakimś czasie zauważam, że to w ogóle jest tekst w języku hiszpańskim, bo czytam go jak gdyby był po polsku Zdarza mi się też pomyśleć coś w języku hiszpańskim i w pierwszej chwili w ogóle tego nie zauważyć
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Suerte
Gwiazda Latino
Dołączył: 09 Kwi 2012
Posty: 1751
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: women
|
Wysłany: Sob 23:43, 03 Mar 2018 Temat postu: |
|
|
enamorada napisał: | Już dawno nie patrzyłam na to pismo, w sumie mogę poczytać artykuły w języku hiszpańskim w internecie, więc jakoś nie czuję potrzeby. |
Również przeglądam artykuły głównie w internecie, choć zdarza mi się kupować gazety jeśli jest w nich coś ciekawego. Przede wszystkim dlatego, że mam co czytać, gdy gdzieś jadę, a nie chcę zużywać baterii w telefonie. Nie ukrywa też, że martwi mnie powszechna cyfryzacja. Kioski znikają w mgnieniu oka, być może za jakiś czas ludzie przestaną kupować prasę drukowaną, książki może spotkać ten sam. Druk ma swój urok, ale przede wszystkim nagle się nie rozładuje, gdy bateria się wyczerpie.
enamorada napisał: | Ostatnio złapałam się na czymś ciekawym, otóż miewam tak, że czytam coś po hiszpańsku i dopiero po jakimś czasie zauważam, że to w ogóle jest tekst w języku hiszpańskim, bo czytam go jak gdyby był po polsku Zdarza mi się też pomyśleć coś w języku hiszpańskim i w pierwszej chwili w ogóle tego nie zauważyć  |
Drugi język próbuje stać się pierwszym. Mi się zdarza nieświadomie z mówić do kogoś po hiszpańsku, szczególnie w przypływach negatywnych emocji. Problem w tym, że ja nie robię tego specjalnie, słowa płyną automatycznie i to czasem bywa dziwne, a czasem pomocne, gdy rozmówca nie do końca zdaje sobie sprawę o co chodzi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
enamorada
Administrator
Dołączył: 27 Cze 2008
Posty: 8186
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Słupsk (woj. pomorskie) Płeć: women
|
Wysłany: Pią 0:59, 16 Mar 2018 Temat postu: |
|
|
Suerte napisał: | Również przeglądam artykuły głównie w internecie, choć zdarza mi się kupować gazety jeśli jest w nich coś ciekawego. Przede wszystkim dlatego, że mam co czytać, gdy gdzieś jadę, a nie chcę zużywać baterii w telefonie. Nie ukrywa też, że martwi mnie powszechna cyfryzacja. Kioski znikają w mgnieniu oka, być może za jakiś czas ludzie przestaną kupować prasę drukowaną, książki może spotkać ten sam. Druk ma swój urok, ale przede wszystkim nagle się nie rozładuje, gdy bateria się wyczerpie. |
Kiedyś czytałam sporo e-booków, ale teraz jakoś przeszkadza mi ta forma, zdecydowanie lepiej czyta się normalną książkę. Dla środowiska ta cyfryzacja jest korzystna (mniejsze zapotrzebowanie na papier), ale jednak coś, co zapisane jest w internecie czy w formie jakiegoś pliku wydaje mi się być czymś ulotnym, nietrwałym, co nagle może stamtąd zniknąć, przepaść. A tradycyjny zapis może przetrwać setki a nawet tysiące lat. I niepokoi mnie to głównie z tego powodu, może znów wybiegam myślami nie wiadomo gdzie, ale obawiam się, że gdyby na Ziemi się coś stało, jakiś kataklizm, to wiedza ludzkości zapisana wyłącznie w formie cyfrowej praktycznie by przepadła i stała się niedostępna dla tych, którzy by przetrwali i próbowali wszystko odbudować. Dlatego muszą istnieć dwie formy zapisu, cyfrowa i ta zwyczajna, papierowa. Dodając do tego, że papierową zwyczajnie lepiej się czyta
Suerte napisał: | Drugi język próbuje stać się pierwszym. Mi się zdarza nieświadomie z mówić do kogoś po hiszpańsku, szczególnie w przypływach negatywnych emocji. Problem w tym, że ja nie robię tego specjalnie, słowa płyną automatycznie i to czasem bywa dziwne, a czasem pomocne, gdy rozmówca nie do końca zdaje sobie sprawę o co chodzi.  |
Haha, wyobrażam to sobie:
- Maldito hijo de tu p..isima madre, ¡ojalá te pudras en el infierno!
- Yyyy, co mówiłaś?
- A nic, że ładną pogodę dziś mamy.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez enamorada dnia Pią 1:04, 16 Mar 2018, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Suerte
Gwiazda Latino
Dołączył: 09 Kwi 2012
Posty: 1751
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: women
|
Wysłany: Czw 7:21, 29 Mar 2018 Temat postu: |
|
|
enamorada napisał: | Kiedyś czytałam sporo e-booków, ale teraz jakoś przeszkadza mi ta forma, zdecydowanie lepiej czyta się normalną książkę. Dla środowiska ta cyfryzacja jest korzystna (mniejsze zapotrzebowanie na papier), ale jednak coś, co zapisane jest w internecie czy w formie jakiegoś pliku wydaje mi się być czymś ulotnym, nietrwałym, co nagle może stamtąd zniknąć, przepaść. A tradycyjny zapis może przetrwać setki a nawet tysiące lat. |
Zgadza się. Ponadto wydrukowana treść zawsze pozostanie taka sama i wiem, że może zabrzmi to trochę nieprawdopodobnie, jednak nigdy nie wiemy, czy w przyszłości nie powstanie jakiś program, za pomocą którego będzie można zmieniać treść zapisu, nawet na czytnikach czy laptopach. Byłoby naprawdę nieciekawie, gdyby ktoś zaczął manipulować treścią i nie istniałyby inne wersje. Już teraz technologia rozwija się z ogromną prędkością, kto wie, co będzie za kilkanaście lat.
enamorada napisał: | I niepokoi mnie to głównie z tego powodu, może znów wybiegam myślami nie wiadomo gdzie, ale obawiam się, że gdyby na Ziemi się coś stało, jakiś kataklizm, to wiedza ludzkości zapisana wyłącznie w formie cyfrowej praktycznie by przepadła i stała się niedostępna dla tych, którzy by przetrwali i próbowali wszystko odbudować. Dlatego muszą istnieć dwie formy zapisu, cyfrowa i ta zwyczajna, papierowa. Dodając do tego, że papierową zwyczajnie lepiej się czyta  |
Nie dość, że lepiej się czyta to w dodatku bateria nagle się nie rozładuje, a w przypadku upadku na ziemię, książka czy gazeta najwyżej trochę się pobrudzi, a czytnik nie jest aż tak odporny.
enamorada napisał: | Haha, wyobrażam to sobie:
- Maldito hijo de tu p..isima madre, ¡ojalá te pudras en el infierno!
- Yyyy, co mówiłaś?
- A nic, że ładną pogodę dziś mamy.
 |
Mniej więcej tak to wygląda, choć zazwyczaj ludzie domyślają się, że to nie było miłe, więc nawet nie pytają, o co chodziło.
W sumie to nawet dobrze jest uczyć się języka, który nie jest w naszym kraju zbyt popularny. Pod pałacem prezydenckim albo jakimś biurem poselskim można puścić piosenkę zespołu Molotov "Gimme tha power", albo pójść na marsz ONR lub innych oszołomów i puścić im piosenkę "La raza es la pura raza". Zabawa będzie trwać do czasu, gdy ktoś zrozumie treść, wtedy może zrobić się nieciekawie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
enamorada
Administrator
Dołączył: 27 Cze 2008
Posty: 8186
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Słupsk (woj. pomorskie) Płeć: women
|
Wysłany: Nie 19:40, 01 Kwi 2018 Temat postu: |
|
|
Suerte napisał: |
Zgadza się. Ponadto wydrukowana treść zawsze pozostanie taka sama i wiem, że może zabrzmi to trochę nieprawdopodobnie, jednak nigdy nie wiemy, czy w przyszłości nie powstanie jakiś program, za pomocą którego będzie można zmieniać treść zapisu, nawet na czytnikach czy laptopach. Byłoby naprawdę nieciekawie, gdyby ktoś zaczął manipulować treścią i nie istniałyby inne wersje. Już teraz technologia rozwija się z ogromną prędkością, kto wie, co będzie za kilkanaście lat. |
O tym nie pomyślałam, ale rzeczywiście, niestety jest to prawdopodobne. Zapewne znalazłoby się sporo ludzi, którzy dla własnych korzyści chcieliby nieco zmienić zapis przeszłości.
Suerte napisał: | Mniej więcej tak to wygląda, choć zazwyczaj ludzie domyślają się, że to nie było miłe, więc nawet nie pytają, o co chodziło.
W sumie to nawet dobrze jest uczyć się języka, który nie jest w naszym kraju zbyt popularny. Pod pałacem prezydenckim albo jakimś biurem poselskim można puścić piosenkę zespołu Molotov "Gimme tha power", albo pójść na marsz ONR lub innych oszołomów i puścić im piosenkę "La raza es la pura raza". Zabawa będzie trwać do czasu, gdy ktoś zrozumie treść, wtedy może zrobić się nieciekawie.  |
Może teraz nieco generalizuję, ale nie podejrzewam tych ludzi o znajomość choćby angielskiego, a co dopiero o mniej popularnych językach mówić
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez enamorada dnia Nie 19:42, 01 Kwi 2018, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|